Od nowego roku system weryfikacji aut
Dobra wiadomość dla nabywców używanych samochodów. Zgodnie z informacją MSW, w przyszłym roku polscy kierowcy jeszcze przed kupnem używanego samochodu będą w stanie sprawdzić przez internet jego dane techniczne, liczbę poprzednich właścicieli, ważność badania technicznego oraz to, czy nie jest kradziony. System będzie jednak zawierał lukę: nie będzie dotyczył używanych aut sprowadzonych zza granicy i zarejestrowanych po raz pierwszy w Polsce.
W przyszłym roku polscy kierowcy jeszcze przed kupnem używanego samochodu prawdopodobnie będą w stanie sprawdzić przez internet jego dane techniczne, liczbę poprzednich właścicieli, ważność badania technicznego oraz to, czy nie jest kradziony.
Wygenerowanie historii używanego samochodu nie będzie możliwe w przypadku importu indywidualnego, czyli np. gdy na lawecie sprowadzany jest do Polski używany samochód z Niemiec. Dopiero od momentu pierwszej rejestracji w Polsce auto zacznie figurować w ewidencji. A to oznacza, że wciąż nie będzie wiadomo, co się z nim działo wcześniej, czy np. nie jest po poważnym wypadku i nie stanowi zagrożenia dla innych użytkowników dróg.
Systemowa dziura obejmie niemal jedną czwartą wszystkich pojazdów zarejestrowanych w naszym kraju. Łącznie jest ich ponad 19 mln. Z tego niemal 5 mln to auta osobowe sprowadzone z zagranicy i zarejestrowane po raz pierwszy w Polsce (dla porównania liczba pojazdów osobowych zarejestrowanych po raz pierwszy w kraju jako nowe wynosi ok. 3,7 mln). Ich historii nie poznamy w całości.
MSW tłumaczy, że na razie nie ma podstaw prawnych do gromadzenia informacji o zagranicznej historii pojazdu. – Niemniej w ramach prac legislacyjnych prowadzonych na szczeblu Unii Europejskiej procedowany jest projekt rozporządzenia dotyczący przenoszenia pojazdów zarejestrowanych w jednym państwie członkowskim do drugiego w ramach jednolitego rynku – poinformowało DGP ministerstwo. – Projekt ten zakłada wymianę danych rejestracyjnych pojazdów pomiędzy państwami członkowskimi wyłącznie na użytek organów rejestrujących – czytamy w odpowiedzi z resortu.
Problem w tym, że taka możliwość będzie udostępniona najwcześniej za kilka lat. Projekt daje państwom członkowskim 3 lata na dostosowanie się do wymiany danych od momentu jego wejścia w życie. Do tego propozycje UE są wciąż w fazie projektu.
Kolejne zarzuty wobec systemu, mimo że wart około miliarda złotych, jest awaryjny i archaiczny, dlatego zdecydowano o jego kompletnej przebudowie, która potrwa do 2016 r. W dodatku, jak twierdzą nasi rozmówcy, skala bałaganu w danych gromadzonych w ewidencji jest porażająca. – W CEPiK zarejestrowanych może być nawet ok. 3 mln martwych dusz. Chodzi np. o auta, które nie zostały wyrejestrowane, ale fizycznie już ich nie ma, zostały skasowane, a właściciel ich nie wyrejestrował – twierdzi nasz informator. Dane są względnie aktualne od 2007 r. MSW nie odpowiedziało nam na pytanie, ile pojazdów w CEPiK ma status: niewyjaśniony.
Źródło: www.gazetaprawna.pl/
Data publikacji: 03/12/2013
Masz pytania?
Chcesz lepiej poznać ofertę?
Skontaktuj się z nami!
888 444 001
Ile kosztuje u nas leasing lub kredyt?
Szybko policz ratę leasingu lub
kredytu dla siebie?
Szukasz samochodu?
Pomożemy znaleźć najlepsze
auto dla ciebie!