Rewolucyjne zmiany w akcyzie od sprowadzanych aut z zagranicy w 2017r.

W 2017r. czekają nas radykalne zmiany na rynku samochodów używanych. Nowy projekt, którym zająć się mają senackie komisje, zrywa z uzależnieniem kwoty podatku od wartości pojazdu. Dotyczy to szczególnie obszaru akcyzy, czyli podatku nakładanego na samochody rejestrowane po raz pierwszy w naszym kraju.

Jak było do tej pory?

Stawka akcyzy zależała od pojemności silnika i wartości samochodu. Przy silnikach nie większych niż 2000 cm3 wynosiła 3,1%, a większych niż 2000 cm3 - 18,6%. Podstawą opodatkowania była wartość samochodu, co generowało sporo nadużyć (sztucznie zaniżano cenę pojazdu). Akcyza pobierana jest jedynie od samochodów osobowych. Każdego roku w Polsce rejestrowanych jest ok. miliona używanych pojazdów, z czego ok. 75% stanowią samochody osobowe sprowadzane zza granicy. Ogromna liczba sprowadzanych używanych aut oznacza pokaźny wpływ do budżetu państwa z tytułu akcyzy. Wpływy z akcyzy od samochodów w 2015r. wyniosły blisko 1,9 mld zł.

Jak ma być?

Wprowadzono zmienną wieku auta, co w konsekwencji uwzględnia przedziały poszczególnych norm dopuszczalych emisji spalin. Akcyza rozszerzona ma być również na samochody dostawcze. Wpływy do budżetu Państwa z tytułu akcyzy mają się teoretycznie zwiększyć do 2,4 mld zł (wg szacunków Ministerstwa Finansów), jednakże w praktyce należy spodziewać się zmniejszenia importu aut do Polski, szczególnie tych najstarszych.

Tabela 1. Proponowane stawki opodatkowania pojazdów samochodowych

Żródło: Senat RP.

Przy określaniu stawek brane będzie pod uwagę osiem poziomów pojemności silnika oraz cztery przedziały wieku pojazdu (patrz: tabela nr 1) – tak wynika z projektu, który obecnie wpłynął do senackiej Komisji Infrastruktury. Najmniej zapłacą przyszli właściciele pojazdów o pojemności silnika do 1199 cm sześć. Za auta najnowsze (wyprodukowane od 2016 r.) stawka kwotowa wyniesie 424 złote, a za najstarsze (z datą produkcji 2004 i wcześniejszymi) niewiele więcej, bo 574 złote. Największe opłaty obejmą pojazdy o silnikach powyżej 4 litrów. Tu w przypadku najnowszych aut stawka wyniesie 12,6 tys. zł, a w przypadku najstarszych aut z takimi silnikami – aż 18,6 tys. zł. Czy, jak sugerują niektóre media, Polacy powinni mieć powody do obaw w związku z planami wprowadzenia nawet tak wysokich stawek akcyzy? Z pewnością nie. Wśród 531,7 tys. zaimportowanych do Polski, do końca sierpnia bieżącego roku samochodów osobowych z silnikami powyżej 4 litrów było zaledwie 0,7 proc. Z kolei aż 88 proc, stanowiły samochody z silnikami poniżej dwóch litrów.

Jak rynek zareaguje na te zmiany?

Nie da się ukryć, że zmiany promują zakupy nowych aut, a zniechęcają do zakupów starszych samochodów, które emitują więcej spalin i są szkodliwe dla środowiska. Dla porównania, za przeciętny model nowego samochodu marki Opel Astra, sprowadzanego z zagranicy, płaciliśmy akcyzę w wysokości 1640 zł. Teraz byłaby to wartość 1078 zł dla tego samego egzemplarza. Z drugiej strony, przeciętny Volkswagen Passat z 2004 roku obecnie jest sprowadzany w oparciu o akcyzę 310 zł, a po zmianach byłoby to 2481 zł.
W obecnej chwili niewielki procent samochodów luksusowych jeżdżących na polskich drogach musiał liczyć się z akcyzą, przekraczającą dziesiątki a nawet setki tysięcy złotych, co mobilizowało ich właścicieli do rejestracji ich poza granicami (np. w Czechach, gdzie nie ma akcyzy). Zmiany, które mają nastąpić dają szansę, że takie samochody będą rejestrowane w Polsce.

Najprawdopodobniej zwiększy się import kilkuletnich (2-5 lat) używanych samochodów klasy Premium o pojemnościach przekraczających 2000 cm3 (np. BMW, Audi, Lexus, Volvo, Mercedes), które znakomicie nadają się do leasingu.

Powyższe zmiany zrewolucjonizują rynek. Najprawdopodobniej, park maszynowy ulegnie odmłodzeniu, a struktura zakupu aut (również na cele prywatne), przesunie się w kierunku aut młodszych oraz tych z pojemnością do 3.000 cm3.

Propozycja wprowadzenia akcyzy od samochodów dostawczych do 3,5t jest bardzo negatywnie oceniana przez liczną grupę mikro i małych przedsiębiorców, którzy zazwyczaj są użytkownikami tych pojazdów. Podniesienie ceny jednego z głównych narzędzi pracy, jakim zwykle jest samochód, będzie dodatkowym obciążeniem. Przedstawiciele tej grupy najczęściej kupują pojazdy z silnikami powyżej 2000 cm3. Tak więc kwota akcyzy, jaką będą musieli ponieść, będzie dla nich stosunkowo duża - nawet powyżej 5 tys. zł.